Winged Trinity Talk Show Walentynki cz.1 Walentynki cz.2

środa, 25 września 2013

Urodziny Tsubasy cz.1

Notka specjalna z okazji urodzinek Tsubasy :3

--Shiorizu--
Shiorizu: *siedzi w swoim pokoju przy biurku i coś gryzmoli na kartce* :333
Drzwi: *ktoś się dobija od drugiej strony* jeb jeb :<
Shiorizu: *płomienie w oczach* KTO MI ŚMIE PRZESZKADZAĆ?! ><

Drzwi: *cicho po drugiej stronie* :>
Shiorizu: *zadowolona wraca do bazgrolenia* ^w^
Drzwi: *wylatują z hukiem z zawiasów, kopnięte przez kogoś od drugiej strony* TT^TT
Shiorizu: O.O
Natariko: Ja ci śmiem przeszkadzać >< *stoi w przejściu*
Shiorizu: *look na leżące drzwi* Coś ty zrobiła T_T
Natariko: Trzeba było mnie wpuścić :3
Shiorizu: Więcej nie popełnię tego błędu T^T Zostaw mnie! Oddałam ci już wszystkie zabawki! :<
Natariko: Wiem, że nie wszystkie >.> Ale nie po to tu przyszłam :p
Shiorizu: Cholera, skąd ona wie >< To po co? :3
Natariko: Wiesz, jaki jest dzisiaj dzień? ^w^
Shiorizu: Czekolady? Przytulania? Spania? =w=
Natariko: Nie >< Są urodziny… Tsubasy :3
Shiorizu: O.O o nie! TT^TT Nie mam prezentu!
Natariko: A co powiesz, żeby zorganizować imprezę – niespodziankę? :>
Shiorizu: Hm... hm… hm… *myśli* Ale jak skoro ona tu jest? ><
Natariko: Udało mi się jej pozbyć :>
Shiorizu: Wysłałaś ją do Afganistanu? O.o
Natariko: Tak ^^ Co?! >< Nie! Do rodziny, wróci wieczorem! Musimy zdążyć przygotować przyjęcie >.>
Shiorizu: Ufff ^w^ No ok, to co robimy?
Natariko: Ty bierzesz część chłopaków, ja drugą i my się zajmiemy wystrojem, a wy resztą :3
Shiorizu: Czyli tortem, żarciem, muzą, prezentami itp? :333
Natariko: Ta ^w^
Shiorizu: WEEEEEEEEEEEE! :3333 Będzie impreza! ^w^ *wybiega z pokoju z stertą kartek i długopisem*
Natariko: O.O Oby wszystko wypaliło… >< *wychodzi i idzie po swoją grupę*

* * *


*pokój Shiorizu, druga grupa siedzi na miejscach i czeka na purpurowłosą wariatkę*
Kid: *próbuje przesunąć fotel*
Squalo: *siedzi na łóżku i przysypia, opierając się o Killuę*
Killua: *wżera czekoladę, opierając się o Lena* :3
Len: *zdycha  przygnieciony przez nich* -.-
*cisza*
Len: *ledwo oddycha* Obudźcie ktoś rekina ><
Killua: Czemu? ^^
Len: Zabawne -.-
Killua: Kid, co ty robisz z tym fotelem? xD
Kid: Jak się poprzestawia kilka mebli to będzie tutaj ładnie, symetrycznie :3
Len: Zaiste >< Mój trup nie będzie symetryczny >.>
Killua: Ale będzie mniej problemów ^^
Squalo: Chrrrr… =w=
Len: Obudź go T^T
Killua: Specjalnie dla ciebie, nie ^^
Len: *dusi się* ><
Kid: Złazić z łóżka, trzeba je przesunąć ><
Squalo: Chrrrrr…. =w=
Len: Wiesz, chciałbym ><
Killua: :3
Kid: *myśli i wpada na pomysł* Squalo, Shio-chan idzie z nożycami ^^
Squalo: VOOOOOOOOOOOOOOOOOI!!!! O____O GDZIE?!
Kid: Wreszcie -.-
Killua: O.O *głuchy*
Shiorizu: *otwiera drzwi i wchodzi* Hejooo :3
Squalo: Oddawaj te nożyczki ><
Shiorizu: O czym ty mówisz? :3
Killua: Jakie kamyczki? O.O
Len: Zamknij się ><
Killua: Co? >.>
Len: -.-
Shiorizu: Kid zostaw ten stół ><
Kid: *mocuje się ze stołem* No weź :<
Squalo: VOOOOOOOOOOOI!!! Nie powiem jak to wygląda, ty i ten stół xD
Len: Zamknij ryja! ><
Killua: Wiem, że żyjesz >.>
Len: *facepalm*
Shiorizu: Na chwilę was nie można zostawić >< Wiecie coś za dzień, no nie? ^w^
Squalo: Dzień bez nożyczek? :D
Kid: Dzień Symetrii? =w=
Len: Jakaś rocznica wydania mojej płyty? :3
Killua: Tak, masz łeb zryty, wiem xD
Len: No kurde -.-
Shiorizu: Z kim ja żyję… >.>
Kid: Mógłbym powiedzieć to samo ><
Squalo: VOOOOOOOOOI!!! Wypluj to niesymetryczny śmieciu, bo cię poszatkuję ><
Len: ZAMKNIJ RYJA! ><
Killua: Jezus Maryja O,O
Shiorizu: CISZA!!! ><
Reszta: O___O *i cicho, a Killua aż odgłuchł*
Shiorizu: No :3 Dzisiaj ma Tsubasa urodziny, trąby ><
Reszta: o____________________O *szok*
Len: Jak mogliście zapomnieć! xD
Squalo: Tyś nie lepszy bananie ><
Len: >x<
Shiorizu: Więc, żeby nadrobić waszą sklerozę zorganizujemy imprezę niespodziankę :D
Kid: Ja chcę się zająć dekoracjami =w=
Shiorizu: Ta i wszystko będzie idealnie symetryczne ><
Kid: Yhym :3
Shiorizu: Przykro mi, ale dekoracjami zajmuje się grupa Natariko :p
Killua: Czyli my jesteśmy twoją grupą? XD
Shiorizu: Nie widzę w tym nic zabawnego ><
Squalo: Kategorycznie odmawiam ><
Len: Sam chciałeś, żeby została -.-
Squalo: Po akcji z nożem zmieniłem zdanie O.o
Shiorizu: Ojej ^^ No, więc podzielimy się na trzy grupy po dwie osoby. Jedna będzie odpowiadać za jedzonko, słodycze, ciastka i tort, druga za muzykę na imprezę i trzecia za prezenty dla Tsubasy ^w^
Squalo: Super, a skąd kasa na to wszystko?
Shiorizu: Z waszych portfeli po dobroci, albo siłą :> *bawi się nożem*
Reszta: O____O Ok…
Shiorizu: Więc ja będę robić tort :3 Kto chce ze mną? :D
*cisza i świerszcze*
Shiorizu: Las rąk widzę… >.>
Killua: To ci się przydadzą okulary ^w^
Len: Jak ty będziesz robić tort, to nic z niego nie zostanie, jeśli wcześniej nie eksploduje -.-
Shiorizu: To może ty zrobisz bananie? >< Ja mogę zrobić „bananowy”, z głównym składnikiem tobą :3
Len: O.O
Kid: *myśli…*
Killua: Ja zrobię! :D
Squalo: A ty niby nie zrobisz zakalca? ><
Kid: Ja i Killua będziemy robić tort ^w^
Killua: Odechciało mi się -.-
Shiorizu: Czemu ty chcesz robić tort? *podejrzliwy look*
Kid: Bo zrobię… zrobimy fajny ^w^
Shiorizu: Ok… o.o Ale ma wyjść, bo inaczej pobawię się z wami :3 *kręci nożykiem*
Kid i Killua: O.O *wybiegają z pokoju*
Squalo: VOOOOOOOOI!!! A co ja mam robić? ^^
Shiorizu: Jeszcze jest muzyka, ale…
Len: *przerywa jej* JA! Ja, ja, ja, ja, ja! :33333
Shiorizu: Nein ><
Len: *skacze wokoło dziewczyny i krzyczy „ja”*
Squalo: Bananowe ADHD xD
Shiorizu: Wiesz, że ma być MUZYKA, a nie PŁYTY LENA ><
Len: Czemu? T^T
Squalo:VOOOOOOOI!!! Ja wybiorę fajną muzykę :3
Len: I przez całą piosenkę będzie tylko: voooooooooooi! ><
Shiorizu: W sumie… *szatański uśmieszek*
Len: Nom? :33333
Shiorizu: Poprosiłam znajomego, żeby się zajął muzyką, ale skoro tak chcesz… Możesz mu pomóc ^w^
Len: Weeeeeeeeeeeeeeeee! =w= *wybiega z pokoju*
Squalo: Gdzie był haczyk? -.-
Shiorizu: Nie wie, o jakiego znajomego chodzi x3
Squalo: Więc…*pokapował się, że jest sam z Shiorizu* O.O o kuź*a
Shiorizu: ^w^ *nożyk w łapkach*
Squalo: O.O
Shiorizu:  =w=
Squalo: O.O
Shiorizu:OwO
Squalo: Idź, przepadnij T^T *zrywa się na równe nogi i ucieka do kąta*
Shiorizu: Idziemy na zakupy, po prezenty do Tsubasy! x3
Squalo: Odczepiłaś się od moich włosów? O.o
Shiorizu: Tego nie powiedziałam ^w^ Potem się tym zajmę =w= *łapie go za rękę i ciągnie do drzwi*
Squalo: VOOOOOOOOOOOOOI!!! Za jakie grzechy T_T *ciągnięty*

* * *

*kuchnia*
Kid: *rozgląda się* Od czego zacząć? O.o
Killua: *przekopuje szafki* Nie dziwie się, że nie wiesz >< To kuchnia i w dodatku asymetryczna xD
Kid: Nie uświadamiaj mi tego >.>
Killua: *wyciąga książkę z przepisami* A to od teraz twój przewodnik w nowym świecie ^w^
Kid: A ty się niby znasz na pieczeniu tortów? >.>
Killua: Nie, ale czekoladowe są dobre :3
Kid: Świetnie -.- Co tam jest napisane?
Killua: Masło, gorzka czekolada, ciemne kakao, mąka, soda, proszek do pieczenia, jajka, cukier, aromat waniliowy, szczypta soli, śmietana *o* Zróbmy babeczki czekoladowe :3
Kid: Uch -.- Ma być tort i koniec
Killua: Ok. T^T *szuka dalej* Mam! *o*
Kid: Co takiego? :3 Symetryczny tort? =w=
Killua: Nie >< Coś, co jej się na pewno spodoba ^w^ Tęczowy tort!
Kid: I nyan cat na dokładkę >.>
Killua: Słuchaj! Jajka, cukier, mąka pszenna, masło, słodka śmietana, cukier puder, galaretki w kolorach tęczy! :3333
Kid: Tęcza jest symetryczna! <3 Na pewno jej się spodoba =w=
Killua: >< Ok. do dzieła :3 Znajdź jajka i masło, ja szukam mąki.
Kid: Czemu ty wydajesz polecenia? -.-
Killua: Bo mam przepis :p *macha książką*
Kid: Uch… -.-
Killua: *wyciąga z szafki mąkę*
Kid: *otwiera lodówkę i przypadkiem uderza w białowłosego* o.o
Killua: *przewraca się i mąka poszła na całą kuchnię* Psik ><
Kid: *biały jak duch* O.O
Killua: Mąka… O.O
Kid: Coś ty zrobił ><
Killua: Ja?! -.- Spójrz na to inaczej, teraz jesteś symetryczny :3
Kid: *wniebowzięty* Racja! <3<3<3 =w=
Killua: I nie mamy mąki T_T
Kid: Idziemy do sklepu :>
Killua: Tacy biali? O.o
Kid: Ja mogę iść taki symetryczny =w=
Killua: Ech… -.-


* * *

*w pokoju banana :3*
Len: *przekopuje swoje płyty z muzyką* :333
Dzwonek: VOOOOOOOOOOOOOOOOOOI!!! x3
Len: SQUALO CICHO TAM! ><
Dzwonek: VOoOoOoOI!!! xD
Len: Co za idiota >.> *wraca do szukania muzy*
Bakłażan: *jeb w szybę* :< *odbija się i spada*
Len: O.O Chłopaki mi musiały czegoś dosypać do śniadania…
Ktoś za oknem: Leeeeniu! :3 Czemu nie otwierasz? :>
Len: Słyszę głosy -.- Źle ze mną.
Bakłażan: *znowu w szybę i w dół*T^T
Len: *podchodzi do okna i otwiera*Co za idiota rzuca warzywami? >< *patrzy w dół* O.O
Kamui: Witam ^w^
Len: O.O A ty tu, po co? >.>
Kamui: Shio-chan mnie prosiła o pomoc :3
Len: Zakład, że zrobiła to specjalnie ><
Kamui: Chyba nie rozumiem :>
Len: Nic nowego pseudo samuraju >.>
Kamui: Ty! T^T Nie obrażaj mnie :< Chcem pomóc! :3
Len: Nie potrzebuje pomocy kogoś, komu słoń nadepnął na ucho ><
Kamui: Też mam fanów bananie, umiem śpiewać ><
Len: Takich, którym też słoń nadepnął na ucho >.>
Kamui: Gdyby to Shio-chan słyszała ^w^
Len: Nie O.O
Kamui: Tak :3
Len: Ok, wchodź, ale masz nie przeszkadzać >< *idzie otworzyć drzwi*
*po chwili wracają do pokoju Lena*
Kamui: Ktoś tu cierpi na samouwielbienie? O.o *look na plakaty z Lenem*
Len: I kto to mówi ><
Kamui: Dobra, nieważne… >.>
Len: Co do muzyki, na razie mam tyle :3 *pokazuje stosik płyt*
Kamui: *przegląda je* Tu nie ma żadnej mojej -.-
Len: I nie będzie ^w^
Kamui: >< Ale tu są prawie wszystkie twoje i twojej siostry!
Len: Nie mam za dużego wyboru u siebie, zresztą są fajne =w=
Kamui: A sprawdzałeś u innych? :D
Len: W sumie… Nie, ale ciekawy pomysł ^^
Kamui: No to chodź :P *wychodzi*
Len: *idzie za nim taszcząc stosik płyt*
*korytarz, na drzwiach każdego pokoju wisi pancerna kłódka i kartka z napisem „zakaz wstępu dla purpurowłosych”*
Kamui: Co to jest? O.O
Len: Zabezpieczenie przeciw włamaniowe, nie widać? -.- Dodatkowo Squalo chciał alarm, ale nie przeszło.
Kamui: Ale po co? xD
Len: Shiorizu ><
Kamui: A no tak O.o Pamiętam pierwsze spotkanie T^T
Len: Nożyczki? xD
Kamui: Nie, gorzej >.>
Len: To co? o.o
Kamui: Nie chce o tym mówić :<
Len: Ok… o___o *podchodzi do pierwszych drzwi i wyciąga śrubokręt*
Kamui: Każdy ma klucz tylko do swojego pokoju? ><
Len: Ta :3 *walka ze śrubokrętem i zamkiem, potem szczęk i kłódka odpada*
Kamui: Jak to zrobiłeś? O.o
Len: Widziałem, jak Shiorizu tak robi, przy pokoju Squalo xD Ale Natariko jej zabrała zabawkę, za nim zdążyła wejść :p *macha śrubokrętem*
Kamui: Aha… -.-
Len: *wchodzi i szok* O.O
Kamui: O.O ale… porządek…
*pokój super wysprzątany, idealna symetria w każdym miejscu, z najdrobniejszymi szczegółami*
Len: Pokój Kida ><
Kamui: Współczuję żyć z takim człowiekiem xD
Len: Chociaż nie mieszkam z fioletowym warzywem ><
Kamui: Ej T^T Znowu mnie obrażasz :<
Len: Tak? ^w^ *szuka płyt*
Kamui: *wzdycha i pomaga mu*
Len: Tu nic nie ma >< Gość nie słucha nawet muzyki? :<
Kamui: Mam! :D *wyciąga z szafki kilka płyt*
Len: Co to jest? O.o
Kamui:Antonio Vivaldi i Beethoven O.o
Len: Co? xD
Kamui: Słucha muzyki klasycznej… o.o Można się było spodziewać -.-
Len: *podrzuca do szafki kilka swoich płyt* ^w^
Kamui: Len… >.> W każdym razie tego na imprezie nie włączymy xD
Len: No raczej -.- *wychodzi z pokoju*
Kamui: *przekrzywia obrazek wiszący na ścianie* hihi :3 *po czym wychodzi*
*chwila siłowania z drugą kłódką i wchodzą do kolejnego pokoju, na stole leży charakterystyczny miecz*
Len: O.O
Kamui: Jaki fajny ^w^ Ale wolę swój =w=
Len: To jest miecz Squalo >.> Musiał go zapomnieć… o.o
Kamui: O____O Może lepiej tu nie grzebmy…?
Len: Nie x3 *przekopiuje rzeczy rekinka*
Kamui: T_T *niechętnie dołącza*
Len: *po chwili poszukiwań* O kurde O.o
Kamui: Co? Znalazłeś? ^^
Len: Można tak powiedzieć >.> Same płyty z metalem i hard rockiem o.o
Kamui: O.o To też było do przewidzenia
Len: Wycofajmy się możliwie szybko :<
Kamui: Ok. T_T
*zacieranie śladów i opuszczenie pokoju w biegu, przeszukiwanie kolejnych pokoi nic nie dało*
Len: Czy tu nikt nie słucha niczego normalnego? >.>
Kamui: Jeszcze nie byliśmy u Shiorizu xD
Len: O matko chroń mnie T^T A jak ona się dowie?
Kamui: A jak Squalo się dowie? -.- Za późno trochę Len na wyrzuty
Len: No dobra TT^TT
*pokój Shiorizu bez drzwi, wchodzą do środka*
Len: I nic? O.o
Kamui: A czegoś się spodziewał? xD *robi krok do przodu i zahaczył nogą o jakąś linkę*
Mechanizm: Chrrrrrrr…. ^w^
Len: Co to było O.O
Kamui: Weź wyluzuj >< Nic się nie stało
*nagle szafka się otwiera, a w niej… palnik :3 i fuuuuuch ogniem po włosach, a że Len jest niższy, to się tylko włoski bakłażana zajarały*
Kamui: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! TT_TT moje włosy, moje włosy, moje włosy!!! *biegnie do łazienki, panikując*
Len: hahahahahahah xD *kuli się ze śmiechu*
*po chwili atak śmiechu mija, ale nie krzyki bakłażana i trzaski w łazience*
Len: *zaczyna przekopywać rzeczy dziewczyny* Będę tego żałował >.>
*pełno tam rzeczy do malowania, rysowania a także podejrzanych przedmiotów…*
Len: Jest! Mam w końcu :333 *wyciąga z szafki płyty* Chwila… ><
Kamui: *wchodzi do pokoju z ręcznikiem na głowie* T_T
Len: Nie masz włosów…? :D *nadzieja w głosie*
Kamui: Cudem, ale mam >.> Tego bym się nie spodziewał :<
Len: Za mało o niej wiesz xD
Kamui: Nie stało się coś jeszcze? Żeby cię tak ubiło -.-
Len: Ha ha, zabawne >< Znalazłem płyty
Kamui: I jak? :D
Len: W życiu tego nie zagram na imprezie -.- Jak tego można słuchać?!
Kamui: Co ona ma za płyty? O.o Bimbera?
Len: Nie i on się inaczej nazywa >< W większości twoje -.-
Kamui: ^w^ Ale jak to czemu nie zagrasz? O.o
Len: Bo nie >.>
Kamui: Osz ty T_T
Len: Opuśćmy to straszne miejsce -.- *wychodzi szybko z pokoju*
Kamui: :< *bierze swoje płyty i wychodzi* =w=
*korytarz*
Kamui: To już wszystkie pokoje?
Len: Nie, został jeszcze jeden, ale tam lepiej dzisiaj nie wchodzić. :p
Kamui: Czyj? o.o
Len: No Tsubasy >< Ona ma urodziny nie będę jej tam właził
Kamui: Szkoda, może ona też ma jakieś fajne płyty :<
Len: *olśnienie* o.o Powiedziałbym, że jesteś genialny, ale jednak nie.
Kamui: ^w^
Len: Ona przecież ciągle chodzi w słuchawkach i czegoś słucha! Na pewno ma w pokoju swoją ulubioną muzykę, którą trzeba zagrać na imprezie! :D
Kamui: Jestem genialny ^w^
Len: Nie >.> Idziemy, szybko. *ciągnie go do pokoju dziewczyny*
Kamui: I tak jestem genialny :3 *daje się ciągnąć*

* * *

*w centrum handlowym*
Squalo: *ciągnięty przez dziewczynę* Puść T^T Przecież nie ucieknę
Shiorizu: Wątpliwe ><
Squalo: Przejrzała mnie o____O
Shiorizu: -.- Masz tę listę?
Squalo: Tak, puścisz mnie? :3
Shiorizu: Nie >.> Pokaż ją
Squalo: T^T *zrezygnowany wyciąga rulon i rozwija, a papier się toooooczy i toooczy przez pół piętra :3* Serio? -.-
Shiorizu: Nom :3 Kocham prezenty ^w^
Squalo: Dostawać, czy dawać? ><
Shiorizu: Jak dasz kasę to i to i to :>
Squalo: Vooooi… -.-
*nagle grupa jakiś dziewczyn wychodzi ze sklepu z ciuchami*
Dziewczyny: SQUALO!!! <3<3<3 =w=
Squalo: O.O
Shiorizu: Fanki? ^^
Dziewczyny: *pisk i sprint w ich stronę*
Squalo: VOOOOOOOOOOOOI!!! Puść!!! T_T
Shiorizu: Nie ^^ Co z tego będę miała? =w=
Squalo: Co chcesz T^T Uciekajmy!!!
Shiorizu: *diabelski uśmiech i sprint w przeciwną stronę, ciągnąc rekina*
Squalo: T^T Pomocy!!! Otaczają mnie wariatki VOOOOOOOOOOOI!!!
Dziewczyny: *jeszcze większy pisk i dalej gonią*

* * *

*kuchnia*
Killua: *wstawia ciasto do pieca*Wreszcie ><
Kid: Nie moja wina, że nie umiesz jajek rozbić -.-
Killua: Bo rozbiję twoje >.>
Kid: O.o
Killua: To nie moja wina, że lataliśmy po mieście jak duchy i szukali mąki. T^T
Kid: Ludzie przed nami uciekali xD
Killua: Ciekawe, jak reszta sobie radzi :p
Kid: Na pewno gorzej niż my ^w^
Killua: Ta… Może na wszelki wypadek sprawdzę, czy wszystko zrobiliśmy dobrze… x3 *otwiera książkę i czyta przepis*
Kid: *patrzy na piec*
Piec: *piecze* ^w^
Kid: *myśli i po chwili zaczyna kręcić gałkami przy piecu* -.-
Piec: :<
Killua: *odrywa się od lektury*Kid, co ty robisz? O.O
Kid: Te gałki są ustawione asymetrycznie ><
Piec: *trzeszczy i się trzęsie*T^T
Killua: KID! O.O
*eksplozja, cała kuchnia czarna i w sadzy, tak jak dwójka „profesjonalnych” cukierników*
Killua: Kid -.-
Kid: Ops o________O
*patrzą na siebie*
Killua: Chodźmy kupić tort do cukierni :3
Kid: Tak! Czemu tego nie zrobiliśmy szybciej? ><

* * *

 *w centrum handlowym*
Squalo i Shiorizu: *schowani za stojącą reklamą jakiegoś filmu*
Dziewczyny: *pobieeegły dalej z piskiem*
Shiorizu: To było dziwne ><
Squalo: Pierwszy raz się z tobą zgadzam :<
Shiorizu: Chodziło mi o to, że myślałam, że nie masz tylu fanek :p
Squalo: Ha, ha zabawne -.-
Shiorizu: Chodź, bo do nocy tego nie kupimy ><
Squalo: Patrząc na tę listę, to do następnych urodzin O.o
Shiorizu: Hmm? Ale na tej liście są nie tylko prezenty :p
Squalo: Teraz mi to mówisz? -.- *przygląda się liście, a tam na dole jakieś bohomazy* Co to jest? ><
Shiorizu: Moje dzieło ^w^
Squalo: Dosyć oryginalne, jak Picasso >.> A co to jest? Baba Jaga? xD
Shiorizu: Ty >.>
Squalo: VOOOOOOOOOOOOOOOI!!! O.O Przepraszam, cudny ten obrazek, ale już mnie nie rysuj ><
Shiorizu: Nie drzyj się, bo wrócą ^w^
Squalo: Nie T^T
Shiorizu: *ciągnie go w stronę sklepów* Moje dzieła pooglądasz później, teraz chodź :3
Squalo: „Dzieła” -.-
Shiorizu: Co tam szepczesz? ^w^
Squalo: Nic O.O
*idą, idą, przechodzą obok sklepów z ciuchami, butami, biżuterią, kosmetykami itd.*
Squalo: Vooooi… Czemu jeszcze nie uciekłaś ><
Shiorizu: Przepraszam, co? >.>
Squalo: Buty, szmatki, szminki, torebki i tym podobne, a ty nie lecisz tam z piskiem -.-
Shiorizu: Jakie zabawne xD Teraz mamy kupić prezenty dla Tsubasy i nic mnie od tego nie odciągnie ^w^ Zresztą nie lubię niewygodnych ciuchów i ciasnych butów ><
Squalo: Nadzieja przepadła T^T
*nagle obok cukiernia*
Shiorizu: *zatrzymuje się* o.o
Squalo: Co? ><
Shiorizu: Raj… *O*
Squalo: O.O?
Shiorizu: OwO SŁODYCZE!!! *biegnie z stronę cukierni*
Squalo: *łapie ją za kołnierz i ciągnie w tył* Nic się nie odciągnie? -.-
Shiorizu: Proszę T^T
Squalo: Nie ^w^ Mamy kupić prezenty przecież :3
Shiorizu:Zły rekin ><
Squalo:VOOOOI!!! >< Idziemy…
Shiorizu: Tylko chwilę! T^T
Squalo: Hmm… Nie ^^ *idzie dalej i ciągnie Shiorizu*
Shiorizu: Czekaj O.O
Squalo: Co znowu? -.- Babeczki czekoladowe?
Shiorizu: Gdzie? *o* Co? Nie! Wydawało mi się, że widzę Kida i Killuę w cukierni o.o
Squalo: Może powinnaś się zapisać do okulisty >< O, patrz :D
Shiorizu: Druga cukiernia? :3
Squalo: Nie -.- Sklep z mangami! ^w^
Shiorizu: *look na listę* Ok., dalej! :333 *sprint do sklepu*
Squalo: VOOOOOOOOOOOOI!!! Czekaj! >< *biegnie za nią*
* * *

*pokój Shiorizu, później – wszyscy pakują prezenty*
Shiorizu: I jak wszystko gotowe? :3
Len: *pozawijany we wstążkę* Tak… *nerwowy śmiech*
Shiorizu: Pomógł ci Gakupo? :333
Len: Okropnie -.- Przy okazji palnik mu podpalił włosy xD *nagle olśnienie i zakrywa łapkami usta* O.O
Shiorizu: *loading… i wnerw* Len, czy wy byliście w moim pokoju?! >< *wstaje i idzie mu wpie*dolić*
Squalo: VOOOOOOOOOOOI!!! Co mu podpaliło włosy???!!! O_______O *łapie ją i próbuje powstrzymać od zrobienia z banana koktajlu*
Len: Nie bij T^T Musiałem znaleźć muzykę na imprezę, przecież nie będę grał metalu albo muzyki klasycznej :<
Squalo: Vooooi…. Czego…? -.- *puszcza ją*
Kid: *wchodzi do pokoju* KTO MI PRZEKRZYWIŁ OBRAZ W POKOJU I ZBURZYŁ SYMETRIĘ?! ><
Wszyscy: *look na banana*Leeeeeen… ><
Len: A… A… A jak tam tort? :3
Kid i Killua: Eeeeeee…. Jest! O.o
Shiorizu: Mogę go zobaczyć? :3
Killua: Może lepiej nie o.o
Shiorizu: Chcę! >< *sięga do kieszeni*
Squalo: VOOOOOOOOOOOI!!! O.O
Kid: Dobra, dobra! :3 *znikł za drzwiami po chwili wraca z tortem, na którym widnieje twarz Tsubasy ale…*
Shiorizu: Jest piękny, zapewne kupiony w cukierni, ale nie przypominam sobie, żeby Tsu miała oczy w jednym kolorze ><
Kid: Nie moja wina, że jest asymetryczna :<
Shiorizu: W TEJ CHWILI PRZEFARBOWAĆ TO OKO *mega wnerw* ><
Reszta: O.O
Kid i Killua: *tort w łapy i sprint do kuchni*
Len: *wyplątuje się ze wstążki* Chyba wszystko… :3
Squalo: Oby… >.>
Shiorizu: Zaraz wracam, idę pogadać z Natariko :3
Squalo: *szeptem* Nie wracaj ><
Shiorizu: Jeszcze się zemszczę i ty Len też oberwiesz za grzebanie w moim pokoju -.-
Squalo:O.O
Len: T^T

C.D.N. :3

1 komentarz:

Komentując "anonimem" prosimy o podpisywanie się.
Arigatō!