Winged Trinity Talk Show Walentynki cz.1 Walentynki cz.2

niedziela, 22 września 2013

Death the Kid

--Tsubasa--
Tsubasa: *wchodzi do pokoju, siada na krzesło i zrezygnowana kładzie głowę na stole* Już dłużej nie mogę!!! ><
Killua: Aż taka straszna ta "Quo Vadis"?
Tsubasa: *zrywa się nagle* Straszna?! To jest T-R-A-G-E-D-I-A!!! *znowu opada na krzesło*
Fay: Jestem pewny, że przesadzasz...
Tsubasa: Czytałeś to kiedyś? -.-
Fay: Nie i nie mam zamiaru ^^
Tsubasa: No właśnie. Nie pomagasz -.-
Fay: Najchętniej bym cię powkurzał, ale jesteś na to zbyt zdemotywowana. Nawet byś się nie wściekła. 
Len: Ciekawi mnie to już od jakiegoś czasu, ale czy dzisiaj jest jakieś święto? Bo Squalo zdjął ten swój dziwny miecz
Squalo: Tym razem to nie ja rozwalę połowę domu i nie przeze mnie jeden z domowników będzie cierpiał na zawał serca. Tym razem nie mam z tym nic wspólnego.
*Chwila ciszy i wszyscy zdziwiony wzrok na Squalo*
Squalo: *wygląda, jakby mocował się z jakimiś myślami. Po chwili jednak nie wytrzymuje i wybucha* Cholera, nie!!! Mam dość, ku***, idę coś roz***lić, bo mnie chyba ch** trafi!!!*wychodzi z pokoju nabuzowany*
Fay: Biedaczek już nie wytrzymał *udawana litość*
Tsubasa: A tak go prosiłam, żeby w galerii się tak nie wyrażał, na całe szczęście jest jeszcze cenzura.
Len: Ja chyba wiem, czemu Squalo zdjął ten miecz. Bez miecza jest w miarę symetryczny, prawda?
Fay: Gorzej z nami. Musielibyśmy całe fryzury poprzestawiać... Czekaj, czyli z tego wnioskuję, że dzisiaj wraca "pan pedancik"...
Kid: *wchodzi do pokoju* Jak niemiło znowu widzieć wasze niesymetryczne gęby.
Tsubasa: Sam jesteś niesymetryczny -.-
Kid:*nagła załamka i deprecha* Masz rację!!! Jestem brzydkim, głupim, niesymetrycznym śmieciem!!!
Killua: Koleś, weź się ogarnij, bo nam wstyd przynosisz -.-
Tsubasa: Zostaw go tak, to może zdechnie i będzie spokój.
Fay: Idę szukać Squalo, zanim nasz rekinek rozwali pół miasta.
Tsubasa: A ja wrzucam fotki.
(Postać to Death the Kid z anime Soul Eater)







































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentując "anonimem" prosimy o podpisywanie się.
Arigatō!