Winged Trinity Talk Show Walentynki cz.1 Walentynki cz.2

wtorek, 11 marca 2014

Walentynki cz.2

--Shiorizu--
Dla Tsu-kun! :3


Tsubasa: *siedzi w kuchni na podłodze i czyta książkę kucharską* >_<
Kuchnia: *wszędzie mąka i cukier, porozrzucane garnki*
Fran: *wchodzi do kuchni* Hm? o.o
Tsubasa: *dalej siedzi w książce i mega skupienie* >_<
Fran: A tu, co walka o pierścień się toczyła, Squalo przegrał we Flappy Bird’a, czy zaprosiłaś huragan na obiad? >.>
Tsubasa: Usiłuję zrobić czekoladowe ciasteczka na walentynki :<
Fran: Ty? >.> Ja ich nie zjem…
Tsubasa: I tak to nie dla ciebie x3
Fran: A dla kogo? Kto by chciał ciasteczka od ciebie? >.>
Tsubasa: *krzywe spojrzenie*
Fran: *wylatuje przez okno* ><
Tsubasa: *znowu zaczyna czytać, wstaje i bierze się za przygotowanie ciasta*
Izaya: *ni stąd ni zowąd staje przed lodówką i ją otwiera* Mamy coś do jedzenia? ^w^
Tsubasa: Za sałatą! ><
Izaya: Ale my nie mamy sałaty >.>
Tsubasa: Szkoda, tam był twój mózg ><
Izaya: O.o No wiesz co… A ty co robisz?
Tsubasa: Usiłuję upiec ciasteczka na walentynki! T^T
Izaya: Dla mnie?! :D
Tsubasa: Nie >.>
Izaya: :< To dla kogo?
Tsubasa: Nie twoja sprawa… Daj mi się skupić TT^TT
Izaya: *myśli myśli i nagle wybiega z kuchni drąc się na cały głos* A TSU-CHAN ROBI KOMUŚ CIASTECZKA NA WALENTYNKI!!! x3
Tsubasa: Zamorduję go >.>
Enma: *wpada do kuchni i potyka się o wałek do ciasta i gleba* Au :<
Tsubasa: Enma-kun, co ty tu robisz? o.o
Enma: *leży* Jak to, co? Robisz ciasteczka, przyszedłem ci pomóc :)
Tsubasa: Ale ja nie potrzebuję pomocy o///o
Enma: Nie chcesz, żebym ci pomógł? :<
Tsubasa: Nie o to chodzi! Dam sobie radę sama! >/////< *wypycha chłopaka za drzwi, zamyka je i wraca do pieczenia* To co teraz…
*jakiś czas później*
Tsubasa: Może powinnam dodać więcej cukru…
Enma: Proszę :3 *podaje cukier*
Tsubasa: Dzięki… ENMA-KUN?! O.O Przecież coś mówiłam! T^T
Enma: Ale ja chcę pomóc :<
Tsubasa: Jak ty tu wszedłeś? O.o
Enma: Przez drzwi…? To źle? :<
Tsubasa: To proszę wyjdź przez drzwi i daj mi skończyć ciastka! T_T
Enma: Dobrze :< *wychodzi*
Tsubasa: Ech… *zagląda do lodówki* Jasne, nie ma czekolady. *wychodzi z kuchni i idzie po schodach na górę, podchodzi do drzwi pokoju Killuy* Oddawaj moją czekoladę! >< *wali pięścią w drzwi*
Killua: Nie mam czekolady! Żelków nie dam! ><
Tsubasa: Oddawaj powiedziałam! >_>
Killua: Nie mam! Spytaj Shio-chan! ><
Tsubasa: Bo ja uwierzę, że ty nie masz czekolady >.> Ok… *idzie do drzwi Shiorizu*
Drzwi: *wisi kartka: Zaraz wracam. Wcale nie zjadłam czekolady.*
Tsubasa: Shioooooo-chan… >__< No nic, muszę pójść do sklepu T_T Nie zdążę jak tak dalej pójdzie!
Enma: Ja pójdę do sklepu :3
Tsubasa: Skąd ty tu o.o No… Ok… Możesz iść… Ale uważaj na siebie…
Enma: Nie martw się, wrócę szybko z czekoladą :3 *biegnie schodami na dół i nagle huk i trzaski*
Tsubasa: Enma-kun… żyjesz? O.o
Enma: Idę, idę! :3 *wychodzi z domu*
Tsubasa: *wzdycha ciężko i wraca do kuchni* O mój Boże, co to jest?! O.O
Fay: *stoi z różdżką naprzeciw wielkiej masy ciasta, poruszającej się i wyglądającej jak smolny potwór tylko w kolorze jasnym* A teraz podaj łapę :3
Ciasto: Bulk…? o.o *wyciąga coś podobnego do łapy i podaje mu*
Fay: *potrząsa łapą* Dobry Zakaluś! :D O cześć Tsu-chan!
Tsubasa: To było moje ciasto na ciasteczka T^T
Zakaluś: O______O
Fay: Nie możesz go zabić! T_T To moje dziecko!
Tsubasa: No ale… :< No cóż… Będę musiała zrobić drugie ciasto… Ale idźcie mi stąd! T^T
Zakaluś: Bulk! T___T *wypełza z kuchni zostawiając za sobą kleisty ślad*
Fay: Czekaj na mnie! :333 *biegnie za nim*
Tsubasa: Matko, ile będzie sprzątania… >.>
Piętro: *huki i trzaski, wrzaski i odgłos miski z sobą uderzającej o ścianę*
Tsubasa: Co wy tam robicie?! Mam tam przyjść?! ><
Piętro: *krzyki i panika*
Tsubasa: *ciężko wzdycha i wraca do kuchni, zaczyna przygotowywać ciasto*
Enma: Tsu-chan… *cały poobijany i siny*
Tsubasa: *zawał* Nie strasz mnie! T^T Jak ty wyglądasz?! O.O
Enma: Przepraszam! O.o Pomagałem Killui… *podaje jej czekoladę* Proszę…
Tsubasa: Dzięki :D Teraz mogę skończyć. Co ci zrobił Killua? ><
Enma: Nic o.o
Tsubasa: Co się stało na piętrze?
Enma: Zupełnie nic o.o
Tsubasa: No cóż… To wracam do roboty…
Enma: Pom…
Tsubasa: *wymowny wzrok*
Enma: Dobrze już sobie idę… :< *wychodzi*
Tsubasa: Ech… :< *wraca do pracy*
*za jakiś czas…*
Tsubasa: No wreszcie gotowe! :D *wyjmuje ciastka z pieca* Teraz muszą wystygnąć, przystroję je i zapakuję i będzie ok! :3 *wychodzi z pokoju i idzie na piętro do pokoju*
Kanda: *z mopem w łapie i pucuje ścianę*
Lavi: *stoi obok i zagrzewa Kandę do pucowania ściany* I raz, i dwa, i raz, i dwa :3
Kanda: Grrrr! ><
Tsubasa: Co wy robicie? O.o
Kanda i Lavi: Nic O.O
Tsubasa: Uważałabym na waszym miejscu z tym urządzeniem do mycia podłóg. >.>
Kanda i Lavi: Mhm O.O
Tsubasa: *idzie dalej* Co im się stało? >< *wchodzi do pokoju i zabiera pudełeczko, papier i wstążki, wraca do kuchni* Killua?! ><
Killua: *siedzi na podłodze i wżera ostatnie ciastko* Mmmm? :3
Tsubasa: Czemuś zżarł te ciastka? T^T
Killua: Bo dobre T_T I słodkie strasznie T_T
Tsubasa: To co ci zrobię nie będzie ani dobre, ani słodkie, ale za to straszne ><
Killua: O.O
Tsubasa: Fay! >.>
Fay: *wchodzi* Zakaluś wybieram cię! On pożarł twojego kuzyna! :<
Zakaluś: >________< *pełznie na Killuę*
Killua: NIEEEEEEEEEE! O____O Co to jest?! *ucieka*
Zakaluś: *goni go* >_>
Fay: Zakaluś! Użyj słodkiego języka! :<
Zakaluś: *wyciąga lepiący jęzor z ciasta i owija go wokół Killuy* Bulk! ><
Killua: AAAAAAAAAAAA!!!! T_______T
Zakaluś: *Om nom nom nom* :3
Tsubasa: No i posprzątane ^w^ Idź go wypluj gdzieś daleko >.>
Fay: Ok. :3 *wychodzą*
Tsubasa: I jeszcze raz… T_T
Enma: Pomogę ci! :)
Tsubasa: Ech… No dobrze…
Enma: Serio?! :D
Tsubasa: No tak… Skoro tak chcesz…
Tsubasa i Enma: *zabierają się za pieczenie ciastek*
*w końcu…*
Tsubasa: No wreszcie! Upieczone, wystrojone zapakowane i jest! :D
Enma: Pomogłem! :3
Tsubasa: Tak… *bierze pudełko z ciasteczkami*
Enma: Komu je dasz?
Tsubasa: Hm… No… >/////<
Enma: Nie chcesz powiedzieć? :<
Tsubasa: *wychodzi z kuchni*
Enma: *idzie za nią* :<
Tsubasa: Enma-kun… o/////o
Enma: Mhm? :<
Tsubasa: Dobra, zamknij oczy…
Enma: Ale po co? o.o
Tsubasa: Zamknij…
Enma: *zamyka oczy*
Tsubasa: *wciska mu pudełko w ręce* Szczęśliwego Dnia Zakochanych! :3
Enma: *otwiera oczy* Hm…? Te ciasteczka… Dla mnie…? o////o
Tsubasa: Hai ^w^
Enma: To dlatego mnie wyrzucałaś z kuchni? :<
Tsubasa: Mmm… Gome… T^T
Enma: To teraz ty zamknij oczy :3
Tsubasa: Ech? O.o *zamyka oczy*
Enma: *całuje ją w czoło i przytula* Szczęśliwych walentynek! ^w^
Tsubasa: O___________O Enma-kun… Yaaay…! :333
Kanda: *stoi w kuchni z mopem w łapie* Ja pie*****… ><
Lavi: O_____O Zapowiada się dużo sprzątania…
Kanda: Jakiś pomysł…?
Lavi: *podaje mu komórkę* Masz.
Kanda: *bierze ją* Hm… Ok… *dzwoni* Halo? Ed? No mamy sprawę…

P.S. Przepraszam za takie opóźnienie, ale chciałam, żeby ktoś inny też napisał notkę, nie tylko ja :/ Jednak nawet ględzenie cały miesiąc nic nie dało >.> Ja to sobie zapamiętam! T_T

1 komentarz:

Komentując "anonimem" prosimy o podpisywanie się.
Arigatō!